środa, 21 września 2011

Specjaliści potrzebni od zaraz



Szukałem i szukałem – ale wreszcie udało się! W czym rzecz? Otóż chodzi o zaproszenie Jaruzelskiego do wspólnych „obrad” z obecnym dozorcą żyrandola, dzisiaj nieco już zapomniane, bronione było przez wiele „przekaziorów”. Podnoszono, że Spawacz ponoć zna się na sprawach rosyjskich, może służyć doświadczeniem młodszym politykom, w końcu był też czas jakiś prezydentem po 1989 roku. No był, nie da się zaprzeczyć… Dzisiaj mocno schylony starzec, zawsze na L-4 gdy trzeba do sądu i zawsze ożywający jak zombie, gdy czeka kamera i zaprasza kolejny namiestnik. Niektórzy mówią o nim, że miał rodzaj instynktu. Wątpiłem – ale nie miałem namacalnych argumentów. I dzisiaj ZNALAZŁEM!

25 września 2008 r. w Salonie24 ukazał się tekst Macieja Eckardta, samorządowca z województwa kujawsko-pomorskiego. Autor wpisu odnalazł przemówienie, jakie Jaruzel wygłosił w roku 1984 podczas wizyty w Polsce… Kim Ir Sena. Ponieważ tekst ten ukazał się w domenie publicznej, nie zmieniam w przywołanym fragmencie ani słowa – pozwalam sobie na przypomnienie końcowego fragmentu wpisu. Brzmi on tak:

„…A jednak, warto ten fakt przypomnieć i pokazać, jakie też umysły jeszcze niedawno sterowały nawą 40 milionowego narodu. Dlatego też przytaczam poniżej, nie po raz pierwszy zresztą, fragmenty psychicznej aberracji, która zwała się „demokratycznym socjalizmem”. To toast i przemówienie, jakie towarzysz generał Jaruzelski wzniósł (wygłosił) na cześć Kim Ir Sena. To naprawdę miało miejsce, to naprawdę działo się 23 lata temu. Nie wierzycie państwo, popytajcie na lewicy.

Szanowni towarzysze!
Zbliża się czterdziestolecie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.
Pod przewodnictwem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej dokonała się rewolucyjna odmiana, historyczny postęp w życiu naszego narodu. Okres budownictwa socjalistycznego przyniósł nam ogromny awans cywilizacyjny, kulturalny, oświatowy, unowocześnienie, uprzemysłowienie oraz urbanizację kraju.
Na tej drodze nie zabrakło trudności, bolesnych i dramatycznych doświadczeń. Broniąc socjalizmu przegrodziliśmy drogę kontrrewolucji. Urzeczywistniamy konsekwentnie przyjęty na IX Zjeździe partii i potwierdzony na Krajowej Konferencji Delegatów program socjalistycznej odnowy, linię porozumienia i walki. (…)
Powrót Polski na drogę harmonijnego, pomyślnego rozwoju jest jednak sprzeczny z rachubami, zwłaszcza amerykańskiego imperializmu. Jego nacisk na Polskę trwa nadal. Tak jak Wy, drodzy koreańscy przyjaciele, doświadczamy prób bezczelnej ingerencji Stanów Zjednoczonych w nasze własne wewnętrzne sprawy. Tym naciskom nie poddaliśmy się i nie poddamy nigdy. Nie jesteśmy przy tym sami. Mamy niezawodnych sojuszników i przyjaciół - bratni Związek Radziecki, państwa socjalistycznej wspólnoty. Solidaryzuje się z nami światowy, antyimperialistyczny nurt lewicy i postępu społecznego. (…) …”


No! I ten oto specjalista, jak widać wyposażony w niebywałe wyczucie czasu, miejsca i zobowiązań wobec ruskich towarzyszy doradza obecnej formalnej głowie Państwa. Nic tylko baki zrywać… Czy w związku z tym przemówienie kumpla Gajowego, zwanego nie wiedzieć czemu Rudym mogło by brzmieć tak jak niżej? Oceńcie sami.

„…Szanowni Obywatele! Zbliża się koniec naszej czteroletniej kadencji. Pod przewodnictwem Platformy Obywatelskiej dokonała się widoczna zmiana w życiu naszego narodu. Okres naszego sterowania nawą państwową przyniósł nam poczucie bezpieczeństwa w rozwijającym się wokół kryzysie, ogromny przyrost dróg i autostrad, dalsze ekologiczne uprzemysłowienie i wzrost zamożności krajan… przepraszam – kraju.
Na tej drodze nie brakło trudności, bolesnych i dramatycznych doświadczeń. Broniąc naszych racji przegrodziliśmy drogę malkontentom. Urzeczywistniamy konsekwentnie przyjęty na Kongresie naszej partii program odnowy. Jak wiecie zawiera on przede wszystkim linię porozumienia, choć nasi oponenci chcą siłą zmusić nas do walki.
Powrót Polski na drogę harmonijnego, pomyślnego rozwoju jest jednak sprzeczny z rachubami tych wstrętnych Pis-iorów. Ich nacisk na Polskę zaściankową i moherową trwa bezustannie…Doświadczamy prób bezczelnej ingerencji Pis-owskich prowokatorów w nasze własne wewnętrzne sprawy. Tym naciskom nie poddaliśmy się i nie poddamy nigdy. Mamy niezawodnych przyjaciół, solidaryzuje się z nami światowy, antypisowki nurt lewicy i postepu społecznego…”



M.Z.

Brak komentarzy: