Pod tym tytułem ukazał się na Nowym Ekranie tekst sygnowany nickiem Szuan. Ponieważ nie mam zgody na jego cytowanie in extenso – pozwolę sobie na omówienie.
Właściwym adresatem tytułowego wezwania jest oczywiście ktoś, komu nawet do głowy nie przyszło głosowanie na PiS, albo ktoś, kto unika prawicowych miazmatów, czyta właściwą prasę (ze wstydu nie wymieniam), oraz popiera zawiedzione lesbijki i pedałów, ochoczo tworzących kolejne "manify".
Obowiązujący dzisiaj język polemik zmusił autora do używania „twardszych” określeń, głównie z obawy, że mniej delikatne pozostaną niezrozumiałe. Stąd też tytułowa Hołota. Tym razem wielką literą pisana, jako nazwa własna wyżej wymienionej grupy Polaków.
Szuan zastanawia się czego tak naprawdę boi się wielbiciel narzekania na tego złego Kaczora, referatów jaki to PiS wredny i płomiennych deklaracji, iż należy popierać wyłącznie tych, którzy pragną świętego spokoju. „…No to powiedz mi przedstawicielu w/w Hołoty – czego Ty się tak naprawdę boisz ?! …”
I płynie wyliczanie teoretycznych zagrożeń. Taniec z małpami w niebezpieczeństwie? Kolejne odcinki amatorskich śpiewań i jakże błyskotliwych ich ocen przez zesklerociałe pyskate gwiazdki? Otóż nie, nie ma takiego zagrożenia. Nie znikną z ekranu programy Lisa, Olejnik, Żakowskiego, będzie tego 10 razy więcej ! Bez chwili odpoczynku, bez przerwy na reklamę, bez owijania w bawełnę – nareszcie cała prawda o prawactwie wyjdzie na jaw !
A może obawa dotyczy nieustannych programów o Katyniu, Smoleńsku, demonstracji pod Pałacem , martyrologii i krzyży? Ależ Hołoto – apeluje autor wpisu - a kto to pokaże, kto o tym będzie mówił ? Media natychmiast znajdą inne tematy, każdy będzie mógł dołączyć do „tarasowców” i dać publiczny odpór machinacjom pisowskiej władzy ! Będzie OPOZYCJONISTĄ, któremu żaden sąd nie da nagany, gdy podepcze mohera !
Więc może Hołota boi się, że jej ulubieni politycy znikną z mediów ? Bzdura! „…Niesiołowski – w 4 stacjach co godzina, Bartoszewski – książki w każdym kiosku i przy kasach w marketach za darmo ! Donald Tusk – rozbierana sesja w Playboyu. Prezydent Komorowski – twarzą na każdej okładce Przekroju i Polityki. Młodzi krzykliwi z PO – będą szli na czele każdej anty-kaczystowskiej manifestacji.
„…
No więc sam widzisz przedstawicielu Hołoty – czego tu się bać ?!
Ty się nie bój, ty idź zagłosuj na lepszą przyszłość ! …”
http://szuan.nowyekran.pl/post/8438,czego-ty-sie-holoto-boisz-co
Przekazał: M. Z.
1 komentarz:
Czego boi się Hołota, diabli wiedzą. Z lękami trudno sobie poradzić, bo człowiek; i nie ma powodu sądzić, że przedstawiciel Hołoty jest pod tym względem upośledzony, ucieka od lęku a temu od czego uciekamy trudno się dobrze przyjrzeć. Mechanika świata jest pod tym względem bardzo sztywna.
Wydaje mi się, że jeden z tych lęków wypatrzyłem, jako że nie specjalnie jego źródło mnie przeraża. Pech chciał, że chyba zawsze głosowałem na przegrywających, więc się oswoiłem) Ostatnio spokojnie mogłem się poprzyglądać wpadającym w delikatną paniczkę.
Boją się otóż przegranej. Wybory polityczne traktują jak rodzaj sportu, w którym publiczność ma wpływ na wynik, a więc ponosi odpowiedzialność za rezultat oraz może czerpać satysfakcję ze zwycięstwa. Należy rozumieć to co tu piszę bardzo dosłownie i wąsko. Dosłownie chodzi o strach przed porażką. PO zaproponowało Hołocie grę, w której główną nagrodą jest to, że PO wygrywa. O pieniądzach, reformach i innych praktycznych satysfakcjach nie ma mowy. Ale chodzi o sam szlachetny udział. Należy kopać Kaczora i tyle. To taka bezinteresowna zabawa, ekspresja i sposób na życie. Jeśli nie uda się, to co najmniej tak, jakby Małyszowi podwinęła się narta. No kto chciałby przeżyć coś takiego? stąd całe zaangażowanie, a reszta to jedynie racjonalizacja tego pierwotnego lęku przed porażką. Wirtualny świat.
No pogadałem na temat, to mogę chyba prywatę. Castillonie drogi, mam problem z piosenką Gałczyńskiego. Chodzi o tekst Sierotka wykonywany przez Kwiatkowską.
http://www.poezja-spiewana.pl/index.php?str=lf&no=10238
Tej piosenki nie cierpię. Po pierwsze nie ma tego co u Gałczyńskiego fajne. Jest za to coś wrednego. Aż żal, że z całego repertuaru Kwiatkowskiej; świeć Panie nad Jej duszą, chociaż komediantka, ale wielka; akurat ten tekst był eksponowany najbardziej.
Czy może wiesz coś więcej na temat tej piosenki. Co ona tak naprawdę opisuje, kogo?
Pozdrawiam,
Juliusz
Prześlij komentarz