Zapytano mnie poprzez prywatnego maila czemu z uporem maniaka wracam do rzeczy i spraw tak incydentalnych, jak opisana w poprzedniej notatce. I czy może mieć to jakiekolwiek ogólniejsze znaczenie. Odpowiadam: te sprawy i te środowiska wcale nie są incydentalne, zaś ich ogólniejsze znaczenie polega na tym, że opór materii, jaki zauważa się przy rozmawianiu o normalności czy zmianach w tym kierunku pochodzi właśnie z opisanych źródeł. Powiedzmy: TAKŻE z tych źródeł, wszechświat to przeciez nie jest. Ci panowie (panie też) zrobią wszystko, by w Polsce nie zmieniło się nic, a może jeszcze mniej. Powiem więcej: ci ludzie naprodukowali już całą bandę swych następców, biologicznych i nie tylko, którzy w tym gównianym bajorku czują się wyśmienicie, ba, bez tego bajorka zginą marnie, nieprawdą jest bowiem, że posiadają jakieś umiejętności w stopniu większym od reszty świata.
A skąd się wzięła ich władza? Otóż wcale nie z posiadania wiedzy tajemnej, nie z wieloletnich praktyk w tajemniczych jaskiniach Mędrców i nie z super-porządnego wykonywania prac zleconych. Po kolei: inżynierowie budowlani powołali swą organizację z nazwy samorządową na bazie przejęcia określonych uprawnień od administracji rządowej. Działają znakomicie finansowo, ponieważ od każdego absolwenta wyższej uczelni chcącego być zawodowym budowlańcem pobierają określone roczne myto, bez opłacenia którego klient nie może pojawić się na budowie inaczej, niż w roli ciecia. Wprowadziło ich to w tak znakomite samopoczucie, że swą własną strukturę, pozornie samorządową, luźną, przekształcili w zwykłą zamordystyczną piramidkę, na czele której stoi kilku wybrańców, brylujących zresztą w środowisku od lat. Gdyby kto nie wierzył niechaj porozmawia z dowolnym budowlańcem. Niezawodnie najpóźniej w piętnastej minucie będzie już wiedział, że jest osobnikiem niższej kategorii, bredzącym niezrozumiałe rzeczy, które tenże budowlaniec odrzuca jako przeczące zdrowemu rozsądkowi. Struktura tego bractwa jest dalej taka, że wszyscy, którzy w minionych latach zgodnie budowali potęgi takich światłych władców, jak Kadafi, Castro czy Saddam Hussein dzisiaj kreują się na szczerych demokratów i iluminatów, cokolwiek by to nie znaczyło. Jako takim przysługują im oczywiście apanaże znacznie wyższe, niż średnia krajowa. W końcu zbudowali tę Polskę, nie? Gdybyście nie wiedzieli jak rezonować na tę bzdurę sugeruję mówić co ja im mówiłem: gdyby nie wy to szejkowie arabscy stali by dzisiaj do mnie w kolejce po pożyczki na szyby naftowe. Bzdura? Pewnie! Ale gasi ich arogancję skutecznie…
A czy wykonywali swe prace na najwyższym światowym poziomie? Proszę o to spytać rodziny ofiar zawalonej hali targowej w Katowicach. Albo jeśli kto woli delikatniejsze rozmowy - to proszę wpaść do mnie, pokażę takie techniczne rozwiązania domu, od których albo pusty śmiech was ogarnie, albo przerażenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz