środa, 1 czerwca 2011

Po drugiej stronie zamętu


Jak rozpocząć nowy miesiąc? Czymś nieskończenie dobrym? Ba, ale skąd wziąć... I wtedy ja głupi sięgam do przyjaciela, Kamiuszka, który nie raz tu gościł. Kamiuszek jak wiecie jest Poetą. Cholernie dobrym poetą - jeśli tak wulgarnie można wyrazić skomplikowaną, a ważną treść! Zresztą poczytajcie dwa ostatnie wpisy. I niech mi kto powie, że nie rozumie!

Gorsze wygrywa!

Porównanie. Pani Kopernik
Problem:
Miał Twardowski Twardowską,
miał też Curie Skłodowską,
więc samo się zagaja:
Co z muzą Mikołaja?!

Pani Kopernik, Pani Kopernik!
w strumieniu bystrym głupi ciernik
wie, gdzie jest Słońce, a gdzie Księżyc,
że wokół gniazda czas się kręcić.
Nie mogła Twoja mniej czułą być dusza
od lineału Ptolomeusza.
Pani Kopernik, Pani Kopernik!
Skąd między wami wciąż październik?
Dlaczego nocą w środku maja
przy Tobie nie ma Mikołaja?
Nie mogłaś przecież mieć mniej powabu
od drewnianego astrolabium.
Pani Kopernik, Pani Kopernik!
Musimy przyjąć więc za pewnik,
że nasz Mikołaj bardzo skromnie
zainwestował w astronomię,
bo nie mógł oddać Twej piękności... chciwus!
więc pisał „De revolutionibus...”

Dowód:
z prawa Kopernika-Greshama
- pieniądz dobry wypierany jest z rynku przez gorszy.
Co było do okazania.


wróble
albo o tym, co liczy się w życiu.


pierwsza dama
druga thatcher
trzecia siła
czwarta władza
piąta kolumna
szósta z minutami
wracam do domu. wita mnie cichutkie szczebiotanie pod skosem ganku. A więc wykluły się! Delikatnie zamykam drzwi. Już zza uchylonej zasłonki liczę powroty starych wróbli z ciszą w dziobach. Przysiadają na telefonicznym drucie, rozglądają się i gdy są już pewne, że nikt ich nie śledzi, znikają w gnieździe. O trzepocząca naiwności. Bez was powietrze byłoby o wiele bardziej robaczywe.

Przywołał Kamiuszka
M.Z.

Brak komentarzy: