Opisywanie problemów
ekonomicznych uwarunkowań tego, co się dzisiaj w Polsce dzieje oznacza
natychmiastową gniewną reakcję przedstawicieli co najmniej pięciu szkół
ekonomicznych. I większość komentarzy będzie zapewne zaczynała się od słów „Ty
durniu…”
A jednak czasem mnie
ponosi - jak parę dni temu. Początek listopada 2013,supermarket Tesco, olej
Oliver, czyli coś, co się użyć już daje, choć nie jest z najwyższej półki. Cena
6,50 za butelkę. W moim osiedlowym sklepiku 9,65. Paliwo: Statoil w obrębie
parkingu supermarketowego, litr benzyny 95 w automacie 5,27. Orlen na
Rzymowskiego: 5,76. Zagraniczne sieciówki tańsze – ale my mamy popierać
wszystko co polskie, tak? Proszę bardzo – ale dopiero wtedy, gdy polscy
prywatni sklepikarze czy ajenci stacji benzynowych zrozumieją, że zarabiać
owszem, można, grabić nie wypada. Inaczej mam was wszystkich w nosie,
rozumiecie? I guzik mnie obchodzą relacje pomiędzy zarządcami, właścicielami i
podwykonawcami. Człowiek-klient ma prawo myśleć i działać ekonomicznie, kropka.
W sieci ponownie wysyp
materiałów o spodziewanym podatku katastralnym. Napisane marnie już w
założeniu: bo co to znaczy „spodziewany”? To tak jakby już nie było wyjścia,
nic, tylko czekać w bezruchu, a potem płakać i płacić. A to nieprawda!
Straszenie dużym bólem ma zresztą swoje inne, manipulanckie oblicze. Otóż mało
kto zauważył, że manewr z podniesieniem rzekomej wartości nieruchomości – co
jest istotą katastralnego – został JUŻ wykonany. Na przykład w dzielnicy
Mokotów. Pisałem o tym: pewnego dnia okazało się, że właśnie jesteśmy w innej
„strefie”. I BACH czynsze w górę! Podstęp się udał, mało kto w ogóle pojmował w
czym rzecz – a dzielnicowi „władcy” dodatkowy dochód jednak uzyskali. Wali się,
cieknie, pękają fundamenty, połowa domów ma lewych mieszkańców – ale batiuszka
Stalin czy jakiś inny Ważny pomazał linie palcem po mapie – i już jesteśmy w
strefie luksusu. Nie wspominam tu o dowcipie z systematycznym podnoszeniem
czynszów mieszkaniowych, to jest stosowane od lat i niemały udział mają w tych
sprawkach lokalni samorządowcy. Ot, samorządnie zgłosili chęć szybszego dojenia
swoich mieszkańców – więc ratusz łaskawie się zgodził…
Kto idzie na Marsz, kto nie idzie, jak się
zachowywać, co mieć ze sobą, czego raczej nie… Mnie właściwie ciekawi tylko
jedno: wejdą w wąwóz ulicy Agrykola czy nie wejdą? Bo naiwnych przestrzegam od
wielu miesięcy, patrzą na mnie cielęcymi oczkami i nie bardzo ich to wszystko obchodzi. Mniejsza…
Ale nie właźcie tam pod żadnym pozorem!
I Smoleńsk, nie zajmowałem
się tym właściwie wcale, uważając, iż inni robią to szybciej i może lepiej. Ponieważ
jednak co jakiś czas spotykam gościa, który tę sprawę śledzi, wie wszystko i
oczywiście nie ma najmniejszej wątpliwości jak było naprawdę - odpowiem mu teraz pośrednio.
Otóż jeden z internautów opisał rzecz całą tak:
„…1)~volt : Dobrze napisane więc wklejam. "Tu
w Anglii nie mogli zrozumieć, o co mi chodzi z tą polską demokracją, więc im
opowiedziałem taką bajeczkę: Wyobraźcie sobie, że Rosjanie podczas II wojny
mordują skrytobójczo kilkadziesiąt tysięcy waszych jeńców, nie przyznają się do
tego i zwalają winę na Niemców. Po latach prawda wychodzi na jaw, a królowa,
wraz z całym sztabem generalnym, szefem Banku Anglii, szefami najważniejszych
instytucji państwowych i arcybiskupem Canterbury leci w rocznicę tego mordu do Rosji,
żeby uczcić pamięć pomordowanych brytyjskich żołnierzy. Tam samolot królowej
rozbija się w niewyjaśnionych okolicznościach. Rząd nie tylko nie podaje się do
dymisji, ale powierza śledztwo Rosjanom, którzy ogłaszają, że do sterów dorwała
się królowa wraz z naczelnym dowódcą lotnictwa i po pijaku rozbili samolot.
Rząd angielski potwierdza tą wersję, BBC i Reuter w komentarzach przypominają
ogólnie przedtem znana lekkomyślność i pychę królowej oraz jej zamiłowanie do
ginu, wytykają angielskim pilotom nieudolność i braki w wyszkoleniu, ubolewają
nad degrengoladą moralną rodziny królewskiej i pijaństwem w silach zbrojnych, a
w lotnictwie w szczególności, ale jednocześnie Parlament rekomenduje ministra
obrony narodowej do Izby Lordów, a premier składa wniosek o awansowanie szefa
Intelligence Service na generała dywizji itd. Nie ma najmniejszego znaczenia,
że w sprowadzonej do GB, a zaplombowanej przez Rosjan trumnie królowa ma trzy
nogi i jest ubrana we frak i męskie kalesony (niektóre tabloidy nawet nawołują
z tego powodu do odmówienia królowej prawa do godziwego pochowku i sugerują, ze
królowa miała skrywane inklinacje transseksualne), niektóre ofiary maja po dwie
cudze wątroby zamiast jednej własnej, inne kupę śmieci w brzuchu... Nieważne,
że cały teren katastrofy zaorano i pokryto betonowymi płytami, ślady zatarto,
drzewa wycięto w pień, a wrak samolotu zniszczono i umyto, a na dodatek
Rosjanie odmawiają jego zwrotu. Rząd angielski jest tym wszystkim zachwycony,
wysyła w świat komunikaty o znacznej poprawie stosunków z Rosja, katastrofę
nazywa punktem zwrotnym tych stosunków i nowym otwarciem na dialog z narodem
rosyjskim i potwierdza oficjalnie przy każdej okazji, że winę ponosi pijana
królowa z trzema nogami. Przez dwa tygodnie nikt ze mną nie rozmawiał, wszyscy
się odsuwali, jak od zadżumionego. Po dwóch tygodniach, jeden z Anglików mnie
przeprosił. Powiedział, że myśleli, że jestem chory psychicznie i mnie
izolowali. Ale zapytali innego Polaka, który im potwierdził to, co mówiłem, a
jeszcze inny sprawdził sobie w internecie hasło Katyń i Smoleńsk. Stwierdzili,
że nie mieli pojęcia, że coś takiego jest w Europie możliwe. To tyle odnośnie
rosyjskich "ekspertów" w mediach. Ładnie ta wasza Polska od Tuska
wygląda. Z perspektywy angielskiej niczym rosyjski bantustan." Jak się
czujecie lemingi?...”
I co, znawco: dalej
będziesz bredził jak przedtem? Ilu ludzi musi cię obśmiać, wydrwić, wyszydzić –
byś zaczął myśleć?
Na gorąco: M.Z.
1 komentarz:
Witam. Zaglądnąłem do Pana a tu Taaaki tekst! :)
Też zapytam, czy będę mógł przedrukować?
PS. Proponuję do tej "wyliczanki" koniecznie dopisać info o odznaczaniu - przez przyszłego prezydenta - kagiebistów, za "wzorowe" zabezpieczenie nie tylko kart płatniczych ofiar, ale i innych dowodów.
Tu więcej moich poglądów w komentarzach
http://normalny.salon24.pl/comments/
Tu o prowokacjach policyjnych w czasie marszu i link do dawnego tekstu
http://warszawskipis.salon24.pl/544576,kutuzowem-w-tuska-czyli-dlaczego-oddajemy-warszawe-11-listopada#comment_8316289
http://odchudzanie.salon24.pl/546244,brawo-pis-brawo-kaczynski#comment_8348805
W sprawie smoleńskiej też jest bardzo dużo moich komentarzy tłumaczących dokladniej niektóre okoliczności:
http://wespazjan.wielohorski.salon24.pl/543720,czy-kgbisci-mieli-mozliwosc-zamontowania-ladunkow-w-tu-154m#comment_8298770
http://zbigniewstefanik.salon24.pl/542792,w-nawiazaniu-do-wypowiedzi-profesora-artymowicza-o-smolensku#comment_8281901
Pozdrawiam
Prześlij komentarz