Czy to, co zdarzyło się wczoraj w Warszawie trzeba komentować? TRZEBA!!! Wirtualny telewizyjny matrix zadziałał według rozdzielnika. Niezależne telewizje niezależnie pokazały banialukę, bzdurę. Zrobiono wszystko, by zatrzeć proporcje, detalom przydać rangę, a zdarzeniom ważnym odebrać sens. I przyznam się szczerze, że długo biedziłem się nad tym jak to wszystko ująć, opisać i przedstawić. Póki nie przeczytałem tekstu, który przywołuję niżej, oryginał znajduje się tutaj: http://normalny.neon24.pl/post/101529,pompowac-to-oni-potrafia-nawet-patriotyzm Nic dodać nic ująć. Za zgodą autora zamieszczam zatem doskonałą moim zdaniem wykładnię tego co działo się na ulicach i obok nich. Przeczytajcie proszę, naprawdę warto!
************************************
Pompować to oni potrafią. Nawet patriotyzm.
Przez cały rok zszywają, sprzątają, zamiatają. I za to chcą choć jeden dzień "uczciwie" poświętować w spokoju. Gdyby nie ci wredni, wiecznie niezadowoleni ...Bronisław Komorowski powiedział o sobie, że ON zszywa to co inni prują i ... niewiele się pomylił. Faktycznie, za co się nie weźmie, to zszywa razem. Inni chcą lustrować, dekomunizować, pogonić postkomunę z wszelkich decyzyjnych miejsc w państwie a on mozolnie ich obsadza, gdzie się tylko da. Zszywa RAZEM wszelkiej maści bolszewików, komuchów, kapusiów, agentów, koncesjonowanych opozycjonistów ... - co najlepiej pokazał w samym Pałacu Prezydenckim i w innych instytucjach z nim współpracujących. Wszędzie tam dokładnie widać, jak to wszystko jest szyte... grubymi nićmi. Tak więc ma rację prezydent co do tych "innych", którzy prują dywan, pod który on zamiata własną nieudolność i zwykłe partactwo, także szkodliwe dla państwa działania swoich współpracowników.. Ci inni zrywają również ... zasłonę milczenia wobec kłamstwa smoleńskiego, zdzierają ... maskę zakłamania i obłudy całemu środowisku skupionemu obecnie wokół obu najwyższych urzędów w państwie.
W tej sytuacji można jedynie się zastanawiać, które powiedzenie jest bardziej adekwatne - patrząc na obawy prezydenta i premiera. Czy: "Głodnemu chleb na myśli", czy: "Na złodzieju czapka gore" ... bo i autorom tych przemówień o zszywaniu tego co inni prują, również przydałoby się zedrzeć maskę - tym bardziej, że dają upust swojej obłudzie, nie tylko takimi słowami, ale i udawaną ogromną radością z obchodzenia naszego polskiego Święta Niepodległości - przecież jakby tylko mogli, to ten dzień wykreśliliby z kalendarza a sami by poszli, razem z Cioskiem, Bonim i Olbrychskim oraz oczywiście z kagiebistami, uczcić wypędzenie Polaków z Kremla - spędzając miło czas przy Rachmaninowie, zamiast patrzeć na tych nieudaczników, gromadzących się nie wiadomo po co, jak bezwolne bydło, na placu Józefa Piłsudskiego. Fałsz i obłuda, aż bijąca ze słów głównego aktora tego "Spektaklu na placu, ujawniła się w całej okazałości w momencie, w którym dziękował on zgromadzonym "tłumom", "ludowi Stolicy", dzieciom, młodzieży i starcom, za ich "spontaniczne" przybycie na plac i za późniejszy udział w "Marszu ku Niepodległej". A już tylko w kategoriach bezczelności i obłudy należy patrzeć na słowa: "Pomaszerujmy razem, z całymi rodzinami podziwiajmy grupy rekonstrukcyjne ..." Jak trzeba być naiwnym, by sądzić, że Polacy zapomną mu nagradzanie swojego pupilka i współpracownika, człowieka, który ściągnął do Warszawy, przed dwoma laty, niemieckich bandytów, którzy napadali właśnie na te grupy rekonstrukcyjne i na innych Polaków, idących ulicami w dniu swojego Święta Niepodległości, tgeż tylko dlatego, że nieśli flagi i inne patriotyczne akcesoria! Przecież, tak samo nikt mu nie zapomni nagradzania - zanim jeszcze został prezydentem - kagiebistów, za okradanie ofiar tragedii smoleńskiej, za niszczenie, fałszowanie, ukrywanie dowodów. Również nie wolno zapomnieć, jak wygłaszał kłamstwa na temat przebiegu poprzednich Marszów Niepodległości, jak chwalił prowokacyjne a czasami wprost bandyckie zachowania policji, która potrafiła nawet strzelać z broni gładkolufowej, do rodziców idących z dziećmi w Marszu Niepodległości!!! Te swoje obłudne stanowisko, Bronisław Komorowski wykorzystał później w projektach ustaw, ograniczających Polakom wolność słowa i zgromadzeń!
Jak instrumentalnie, obóz rządowo/prezydencki potraktował, kolejny już raz, zbliżające się obchody Święta Niepodległości, świadczył tok przygotowań, których wcale nie można tłumaczyć głównie zapewnieniem spokoju uczestnikom Szczyty Klimatycznego. Niby już na nic nie ma pieniędzy a wcześniej wydano setki milionów złotych na "zbroje" i inny sprzęt dla oddziałów "prewencji", to ostatnio dochodziły szczątkowe informacje o kolejnych zakupach, LRAD-ów i innego sprzętu, także do inwigilacji. Ale Tusk nie byłby Tuskiem, Komorowski - Komorowskim a Platforma - Platformą, by przy okazji tak wielkich publicznych wydatków, nie uszczknąć "trochę" z naszych pieniędzy na jakiś lans, na propagandę swojego prywatnego wizerunku ... Tym razem za cel postawiono stopniowe - w miarę zbliżania się daty 11 listopada - pompowanie nastrojów świąteczno/patriotycznych, z własnymi osobami w tle.
W jednej z pierwszych akcji, hojnością - oczywiście nie za swoje pieniądze - popisała się, na metr głęboko przekopana i przesiana, Ewa Kopacz, uroczyście ogłaszając w Sejmie początek "spontanicznego" rozsyłania "darmowych" kartek pocztowych.
"Zapraszamy do udziału w ogólnopolskiej akcji społecznej "Mamy Niepodległą!". Akcja polega na bezpłatnym wysyłaniu przez obywateli Rzeczypospolitej okolicznościowych życzeń - w postaci tradycyjnej drukowanej kartki pocztowej oraz w formie e-kartki i neokartki - do bliskich i znajomych z okazji Narodowego Święta Niepodległości obchodzonego w dniu 11 listopada. Akcję objęła patronatem honorowym Pani Marszałek Sejmu RP Ewa Kopacz.
Autorami projektów kartek są wybitni polscy artyści graficy: Piotr Młodożeniec, Andrzej Pągowski i Józef Wilkoń.Ambasadorami akcji są Daniel Olbrychski, Emilian Kamiński, Grażyna Wolszczak, Anna Cieślak, Mateusz Damięcki, Artur Andrus, Paweł Fajdek i Piotr Małachowski.
Pomysłodawcą i autorem koncepcji akcji jest Artur Matys – Kierownik Działu Promocji i Komunikacji Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku."
muzeumpilsudski.pl/dzialalnosc/mamy-niepodlegla/o-akcji
Jak z tego widać, pomysłową na pierwszy rzut oka - choć kosztowną i niewiele przynoszącą - akcję rozsyłania okolicznościowych kartek świątecznych, objęła swoim patronatem nie tylko para prezydencka, ale i grono znanych osób spoza polityki ... tylko że część z nich znana jest nie tylko z ostrej krytyki prawicowej opozycji, ale także z wypaczania naszej polskiej historii, wyśmiewania naszej tradycji, naszej wiary. Wśród nich - i to na czele - znalazł się psychicznie chory z nienawiści do wszystkiego co polskie a miłujący bezgranicznie ruskich kagiebistów - w tym Putina - Daniel Olbrychski. On, z okazji, co prawda nie jego, ale naszego święta, nie omieszkał nas Polaków, opluć, obiecując, że ON nam, tej ciemnocie, co to śpiewa: "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie", wspaniałomyślnie też wyśle te kartki. Cóż innego można powiedzieć takiemu ruskiemu pieskowi, jak nie: Won! Do Budy Ruskiej, gdzieś pod Kremlem! - RAZEM z tymi kartkami! Przy okazji będzie miał blisko, by oddawać się swojemu ulubionemu zajęciu, lizaniu stóp ruskim oligarchom, jak wtedy gdy lizał im d... rok temu, czcząc 4 listopada, razem ze Stanisławem Cioskiem i Michałem Bonim, antypolskie rosyjskie święto wypędzenia Polaków z Kremla w 1612 roku!!! Wtedy, po zakończeniu uroczystości, Daniel Olbrychski i Michał Boni tchórzliwie uciekali przed kamerami, a Stanisław Ciosek dał upust swojej pogardzie wobec Polaków i na pytanie: Jak mu się podobało takie świętowanie razem z przedstawicielami GAZPROMU i czy mu nie przeszkadza takie antypolskie święto? odpowiedział stekiem wyzwisk i pluciem, dowodząc jednoznacznie czyim człowiekiem był i jest nadal: "Bzdury, głupoty! Polskie kompleksy, z których trzeba się leczyć! Do lekarza ... do psyciatry ..."
Warto zobaczyć tych pupilków i ekspertów obecnej, służalczej wobec Kremla, władzy:
www.youtube.com/watch
"4 listopada listopada w Filharmonii Narodowej w Warszawie odbył się jedyny w Polsce koncert inaugurujący światowe tournée poświęcone twórczości Siergieja Rachmaninowa. Sponsorem tego wydarzenia były firmy Gazprom i EuRoPol GAZ. Tak się przypadkiem złożyło, że nasza złośliwa osa przelatywała akurat w okolicy Filharmonii i z ciekawości wpadła na salę koncertową.Jednak zatrzymała się ze zdziwienia gdy na scenę wszedł Daniel Olbrychski i przed koncertem i wygłosił laudację na rzecz Gazpromu, dziękując firmie za bycie mecenasem polskiej kultury."
wpolityce.pl/artykuly/40102-osa-nadaje-144-wybitny-aktor-dziekuje-gazpromowi-kolejny-przypadek-lemingozy-zlosliwej
Czyż potrzebny jest bardziej wymowny dowód na to, komu naprawdę służą ludzie pełniący obecnie najwyższe funkcje, skoro wynajmują takie tuby propagandowe? Od razu mamy odpowiedź na pytanie, czy mają oni moralne prawo stać na czele obchodów polskiego Święta Niepodległości a przede wszystkim, czy mają jakiekolwiek predyspozycje by nas Polaków uczyć patriotyzmu i pouczać, jak mamy świętować odzyskanie niepodległości przez naszą Ojczyznę!
A przecież to nie był jedyny cyrk, jaki nam zafundowała władza, przygotowując się do starcia z Polakami. Kolejną odsłoną był spęd znanych sportowców w Pałacu Prezydenckim, by - jak w poprzednim roku - pokazywać, jak się robi kotyliony i kokardy narodowe. Aż przykro był patrzeć, gdy ci ludzie, wyglądający na poważnych, dorosłych, zasłużeni w sporcie, wydawałoby się ambitni, włażą władzy w ten sposób w ..., udając nieposiadających się ze szczęścia na widok Pary Prezydenckiej i z powodu nowonabytych umiejętności sklejania papierków.
www.fakt.pl/prezydent-zaprosil-do-palacu-prezydenckiego-dzieci-i-sportowcow,artykuly,428205,1.html
Robertowi Korzeniowskiemu można się nie dziwić, bo on już dawno temu zamienił olimpijskie złoto na reżimowe srebrniki ...
normalny.neon24.pl/post/100102,po-ponadstandardowi-oszusci
... ale reszcie sportowców? Naprawdę nie wiedzą, kogo wzięli za nauczycieli?
lubczasopismo.salon24.pl/moja.idea.Polska/post/250045,wpadka-prezydenta-z-kotylionami
Nie wiedzą, że to "specjaliści" od indonezyjskich kotylionów?
Kolejnym chwytem propagandowym PR-owców obecnej władzy była
próba "wyciągnięcia za uszy" Bronisława Komorowskiego, postawienia go
na piedestał tak wysoko, by "głupi lud kupił", jego wielkość,
"powszechnie uznawany" autorytet, czy wręcz mir ... a może nawet
uwielbienie dla jego intelektu?. Wykorzystano do tego coś, co i owszem,
podziwiamy przy okazji każdego święta państwowego, ale jednocześnie traktujemy
jako coś najzupełniej normalnego. A chodzi o orkiestrę wojskową, obecną podczas
wielu uroczystości. Oto dwa dni temu, gorliwa dziennikarka "dorwała"
dyrygenta tejże orkiestry - bo niby taka zainteresowana jest tajnikami sztuki
muzycznej w tak dużym składzie i w tak trudnych warunkach, w jakich przychodzi
im grać. Jednak cały czas drążyła problem, jak żołnierze reagują na widok
prezydenta, jak wielkim to dla nich jest przeżyciem widok prezydenta tak
blisko, czy nie trzęsą im się ręce z tremy. Z takim to podbijaniem bębenka,
mieliśmy w mediach do czynienia, już od wielu dni i na różne sposoby.
Wykorzystywano przy tym typowe Gadające Głowy pokroju, Paradowskiej, Wołka,
Passenta, Blumsztajna, czy nienawidzącego całym sobą, nie tylko PiS-u i
Kaczyńskich, ale wszystkich normalnych Polaków, Waldemara Kuczyńskiego. Dzisiaj
tak go poniosło, że o 8:30 rano, punktualnie, gdy Bronisław Komorowski miał
złożyć wieniec pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego na Krakowskim Przedmieściu,
napisał na Twitterze: "Jeszcze
Polska nie zginęła póki my żyjemy". No, jeśli wśród tych
"MY" widzi on siebie, to należy jemu natychmiast odpowiedzieć, że
bezczelnie skłamał - jak to typowy antypolski bolszewik! Dlatego, na resztę
swego nędznego życia, powinien sobie zapamiętać inne słowa:
Jeszcze
Polska nie zginęła chociaż WY żyjecie, WY czerwone sprzedajne, komunistyczne
świnie, wypasione na naszym nieszczęściu!
Później, pod
wieczór, ten komuch, uważający siebie, za współczesnego Dzierżyńskiego lub
Berię, widząc co się dzieje w Warszawie, zaapelował do swoich mocodawców:
"Jeżeli
policja pozwoli na kontynuację tej zadymy i bluzgi na Agrykoli to rozwiązanie
okaże się"rozwiązaniem" i blamażem ratusza oraz policji Gdybym był
ministrem spraw wewnętrznych noc Pan Winnicki i paru innych spędziliby na
dołku."
Takich jak on -
czy kiedyś Szymborska - tęskniących za czasami Stalina, jest więcej. Wciąż żyją
– i się mają bardzo dobrze. Szczególnie widać to było na jednym z pomnikowych
przystanków tego "Marszu Kunie POdległej", kiedy w nagrodę za
całoroczne opluwanie PiS-u i Kaczyńskich u boku prezydenta - tak jak i w
poprzednim roku - pojawił się "Misio" Kamiński. A oprócz niego,
prawie codzienne wylewanie jadu nienawiści na Polaków, na Kościół, na
związkowców ..., docenił pan prezydent, zapraszając także Jana Filipa
Libickiego. Czym sobie zasłużyli z kolei Giertychowie na takie samo
wyróżnienie, to niech sami się przyznają – a jak nie powiedzą, to i tak
niedługo się okaże.
Z kolei ile
warte są słowa Bronisława Komorowskiego jako prezydenta nawołującego do zgody,
do jedności, do wspólnego świętowania, najlepiej świadczy jego mowa końcowa pod
pomnikiem Józefa Piłsudskiego, kiedy to podziękował rodzinie Marszałka za
obecność, ale nie zauważył, że kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy ludzi
rozpoczyna już za chwilę inny marsz, swój Marsz Niepodległości! Jakoś zabrakło
dobrej woli, by pozdrowić tamtych, nawet tylko za pośrednictwem mediów, życząc
choćby spokojnego, radosnego świętowania ... Czyżby zrozumiał, że atrapa,
kosztująca nas podatników wiele milionów złotych, a którą zorganizowano tylko
po to by zaspokoić jego ambicje, by sztucznie nadmuchać jego autorytet,
wyszłaby wyjątkowo śmiesznie, postawiona przy prawdziwym Marszu Niepodległości,
gdzie obywatele za własne pieniądze
świętują rocznicę odzyskania niepodległośći przez swoją Ojczyznę?
A może
Bronisław Komorowski, weźmie przykład z tamtych tysięcy normalnych ludzi i sam
wyłoży kilka swoich milionów na własną promocję? Wtedy nie tylko mógłby zyskać
na autorytecie, ale i może więcej polskich dzieci dostałoby w szkołach obiady –
zamiast tylko darmowego oglądania Renault FT-17,
które im zafundował, znowu nie za swoje ...
AUTOR: bloger 1normalnyczlowiek
Przywołał: M.Z.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz