sobota, 1 grudnia 2012

KOCHAJMY SIĘ?


Jak co sobotę: P. Małgorzata Todd. Tak, oglądałem i ja ten odcinek serialu, na bazie którego Autorka poczyniła poniższe uwagi. I także sądzę, że ma to wszystko daleko bardziej uniwersalne znaczenie, niż opinia wyrażona względem jednego tylko filmowego odcinka. Polecam!


Polityka miłości
 
Szanowni Państwo!
     Osobę kierującą się uczuciami łatwiej jest namówić, niż przekonać. I odwrotnie, kogoś, kto kieruje się rozsądkiem łatwiej jest przekonać niż namówić. Szkopuł w tym, że żeby przekonać trzeba dysponować argumentami. Stąd, zamiast odwoływania się do rozumu, taka nachalność w uzewnętrznianiu uczuć panująca w środkach masowego przekazu.
 
     Widzowie telewizji trzęsą się ze strachu przed terrorysta Brunonem K. Internauci z tego samego powodu trzęsą się ze śmiechu. Jednych i drugich mogłyby zjednoczyć ciekawe seriale telewizyjne. Ale czy może być coś nudniejszego nad permanentne oglądanie całującej się pary? Niezależnie od tematu serialu, wartkiej, czy powolnej akcji, takich scen jest po kilka w każdym odcinku. Czy może tak właśnie wyraża się polityka miłości? 
 
     Zanim spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie, zastanówmy się jak przy pomocy takich narzędzi można zepsuć popularny serial i z sympatycznych, dzielnych bohaterów zrobić idiotów. Otóż w scenie pełnej napięcia, kiedy para może być lada moment schwytana przez komunistycznego oprawcę i każda sekunda jest na wagę złota, jej zbiera się na amory. Całują się tak wytrwale, aż robi się za późno. Oblubieniec ginie z ręki komunistycznego bandyty, a oblubienica ze smętnym uśmiechem składa różę na jego grobie, najwyraźniej nie zdając sobie sprawy, że gdyby nie jej bezdenna głupota, on by nie zginął i nadal byłoby fajnie.
 
       Do następnej soboty. Pozdrawiam
 
 Małgorzata Todd  
 
 
Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę p. t.
Przekaz dnia         
 
Występują: Grasow czyli w skrócie Gras, Redaktor Nad-naczelny, red. Szakal, Nowy Prezes Zjednoczonych Telewizji.
Gras – Warto by wspólnie naradzić się nad jutrzejszym przekazem dnia.
Prezes Co tu się naradzać. Nie może być jak zwykle? Pociągniemy wątek super terrorysty Brunona K, wywiady z krewnymi i znajomymi Mamusi Małej Madzi, słupki poparcia dla rządu i po sprawie.
Nad-naczelny – Proponuję dorzucić coś w ramach troski o szarego obywatela, jakiś reportaż o staruszku bawiącym się lalkami, lub coś w tym stylu.
Szakal – Jeśli wolno wtrącić. Koncerny farmaceutyczne zaczynają się niecierpliwić. Czas na szczepionki przeciwgrypowe.
Nad-naczelny – Racja. Zdrowie jest najważniejsze. PO... PO... Pora przypomnieć, że tłuszcz szkodzi.
Prezes Dlaczego akurat tłuszcz, a nie alkohol czy papierosy?
Nad-naczelny – Nic nie... nie... rozumiesz. Monopole mają się dobrze i nie ma co im bruździć. Nie zapominajmy, że mózg wymaga tłuszczu, jeśli mu się go nie dostarczy to ten PO... PO... pośledniejszy naród w środkowej europie będzie bardziej podatny na perswazje mądrzejszych od siebie.
Prezes (lekko urażony) Okay. Nie muszę się znać na medycynie, ani nawet na telewizji. Ja tu przecież tylko prezesuję.
Szakal – Jeśli wolno wtrącić, to przypomnę, że pożar Rajchstagu „zmusił” Hitlera do zaostrzenia kursu. Bez urazy, ani żadnych analogii, ale moim zdaniem sprawę Brunona K. należałoby zacząć mocniej rozgrywać.
Gras – Właśnie. Co proponujecie?
Prezes Znowu my? Niech rząd się tym zajmie.
Gras – W takim razie ustalmy jakie mają być te słupki poparcia dla rządu.
Nad-naczelny Przyjmijmy, że Polacy najbardziej ufają głowie państwa.
Gras – Czemu nie. Zróbmy Wronkowi przyjemność.
 
 
KURTYNA 
--------------------------------------------------------



 

Brak komentarzy: