K. Wojtas w Nowym Ekranie (http://cygnus.nowyekran.pl/post/76439,panslawizm-czy-cywilizacja-slowianska): „…Aby zatem znaleźć czynniki bazowe mogące stanowić o podwalinach
słowiańskiej wspólnoty, konieczne jest najpierw dokonanie rozgraniczeń i
rozróżnień odmienności. Tylko bowiem wskazanie różnic może być początkiem
poszukiwania elementów wspólnych.
W rozważaniach przeprowadzonych w pracy „Cywilizacja Polska”
wskazuję, głęboko to uzasadniając, że rzeczywistymi podstawami budowy
odmienności cywilizacyjnych są wartości. To spostrzeżenie wynika z prac prof.
Konecznego i jest, moim zdaniem, największym osiągnięciem jego myśli…”
Ja: A
jeśli tak jest – to dlaczego POMINIĘTY zostaje przez autora CP wątek stosunku do etyki i
generalnie roli etyki w życiu zbiorowości JUŻ W TYM PUNKCIE ROZWAŻAŃ? Czy to tylko nieuważna lektura bez
zrozumienia, czy może manipulacja? Szczegółowe omówienie tego problemu można znaleźć na
przykład tutaj: http://www.kki.pl/piojar/polemiki/koneczny/koneczny.html Tam zapisy, które wyraźnie mówią: Koneczny jasno wnosi, że w cywilizacji
łacińskiej, jesteśmy z nią związani od tysiąclecia, wszystkie przejawy życia
podlegają jednej i tej samej etyce, etyce Kościoła katolickiego. Dotyczy to nie
tylko życia prywatnego ale i zbiorowego, również międzynarodowego. Ta sama
etyka obowiązuje zawsze. Z tej to etyki wywodzimy prawo, domagamy się jego
zmiany gdy jest nieetyczne. Inna jest sprawą, że nieraz działamy wbrew tej etyce,
że grzeszymy - ale grzech nazywamy grzechem, a Kościół wspólnota grzeszników. Wymagamy etyki od siebie i od
innych, również w polityce. Kościół ma obowiązek wtrącać się do polityki, gdy
łamana jest etyka. Państwo nie ma prawa wtrącać się do życia Kościoła, ani do
tego co Kościół naucza. W
cywilizacji turańskiej, która zapanowała w Rosji, władca nie podlega żadnej
etyce. Żadna go nie obowiązuje. On ustanawia prawo. Jego wola jest prawem. On
wie lepiej co dla obywateli jest dobre. Obowiązuje posłuszeństwo wobec władcy,
rygor wojskowy.
"Pomiędzy cywilizacjami , jak też
religiami, nie ma syntez i być nie może"
"Ojczyzna jest to zwarty obszar , stanowiący
stałą bez przerwy siedzibę i widownię dziejów narodowych"
"Język ojczysty może być tylko jeden,
ten sam od samego początku i bez przerw uprawiany"
"Nie można mieć ojczyzny wszędzie i
gdziekolwiek"
"Dla cywilizacji łacińskiej absurdem jest
zrzeszenie ponadnarodowe a beznarodowe, tendencje takie godzą w samo istnienie
cywilizacji łacińskiej"
M.Z.
Ilustr. finanse.wp.pl
========================
PS i to WAŻNE: mam już szczerze dość rozmów dotyczących tej sprawy. Nie podoba mi się to wszystko. Co gorsza odciąga od zajmowania się czymś innym, czymś co uważam za równie ciekawe czy pouczające. Przeto niniejszym oznajmiam, że CYKL DOTYCZĄCY CYWILIZACJI POLSKIEJ ZAKOŃCZONY!
m.z.
2 komentarze:
Czołem!
Ależ samą podstawą rozróżnienia cywilizacyjnego jest wyższość etyki nad prawem, Wojtas sobie z tego zdaje sprawę i wspomina o tym - może nie "trąbi" w kółko \, ale tylko dlatego, że to oczywiste...
Kłaniam,
Piotr (Mufti Turbanator)
Piotrze! Rzeczy wielkie i rozprawy poważne to mają do siebie, że każdy czytający znajduje w nich element, który mu najbardziej odpowiada, element, który najsilniej doń przemawia - i wreszcie wątki, dla których staje się zwolennikiem tej czy innej tezy dzieła głównego, jego całości. To rzecz jasna ludzkie prawo. A jednak gdzieś znajduje się niewidzialna granica, poza którą przejść nie można - by indywidualny odbiór i interpretacja nie skrzywiły tego, co autor jak Koneczny powiedział... Koneczny jak doskonale wiesz zajął się klasyfikacją cywilizacji jako tworów istniejących realnie i jako sposobów na sprawowanie władztwa. Jednoznacznie i bez chwili wahania opowiedział się za cywilizacją łacińską. Rolą w niej Kościoła i religii rzymsko-katolickiej, wzajemnymi relacjami pomiędzy tak Kościołem i państwem, jak etyką i prawem. Bardzo jasno o tym napisałem. I wyraziłem duże zdziwienie, że od miesięcy trwają nieudolne moim zdaniem próby rozmywania tych relacji i związków, tak na zasadzie "trochę z tej cywilizacji, trochę z jakiejś innej, może się połączy". Tymczasem ja bardziej wierzę Konecznemu: "Pomiędzy cywilizacjami , jak też religiami, nie ma syntez i być nie może". Co w tym miejscu dalej dodawać? Moim zdaniem NIC.
Powstają kolejne odsłony teorii CP, kolejne teksty chyba mające uszczegółowić to i owo z materii głównej teorii Wojtasowej. I przyznam, że to właśnie one, owe migawki, o których powiadasz, gubią coś, co Ty uznałeś za istotę CP. Budzi to moją irytację i niezgodę, ponieważ te teksty czytane osobno (a kto z blogerów czyta do diabła CP z jej komentarzami i didaskaliami za każdym razem w całości i en bloc?) jedyne co mogą zrobić, to stworzyć zamęt myślowy i metodologiczny, w jawny sposób przeczący tekstom (Konecznego), do których się odwołują i skąd biorą cytaty.
Teraz jeśli pozwolisz odetnę się od tej tematyki, mam jej już dość, o tym moje PS pod wpisem głównym. Stało się bowiem tak, że kiedyś wyrażałem spore wątpliwości, czy słusznym jest, by CP zdominowała Polaków.eu – aż sam wpadłem w te pułapkę. A nie chcę tam tkwić.
Takoż z ukłonami!
Prześlij komentarz