czwartek, 27 lutego 2014

POWRÓT WAMPIRA?

Dzień pełen wrażeń: właściciel portalu Polacy.eu.org po okresie uśpienia odżył. Wejdźcie, zobaczcie jak rezonuje na wpisy zwłaszcza blogera Zenka. Nie, Mufti, nie jesteś wart nowych tekstów. Przywołam ten stary, już znany. To jeszcze warto. Ku przestrodze.

 

Leśna załogo ze zbójnickiej grupy: podano fałszywy ton, tego tańczyć się nie da!



Jak stali i nieco mniej stali moi Czytelnicy już wiedzą wiele słów poświęciłem ostatnio postaciom pisującym w portalu „Polacy.eu.org”. Starając się w felietonowej formie  przekazać odbiorcom bardzo osobiste impresje na temat tego co się tam działo, dzieje i dlaczego w pewnym zakresie dzieje się źle. Kto ciekaw może sięgnąć do wpisów tylko tegorocznych i dowiedzieć się co mnie wkurzyło, kto i z jakiego powodu.
Dlaczego czynię co czynię i czy zgoda nie jest aby ważniejsza? To pytanie postawił bardzo sympatyczny gość, lubię go i wcale nie dlatego, że stale się ze mną zgadza. Przeciwnie – on akurat zgadza się rzadko. Formułuje to zawsze wprost i bez ogródek. Moim zdaniem z powodu tej postawy jest za co faceta lubić… A jednak szczerze zaniepokoiłem się tym dictum. Dlatego, że w takim razie nic, co napisałem nie trafiło w punkt - we właściwy i zamierzony sposób. A nadto jak się okazuje obrazili się na mnie niemal wszyscy, którzy gdzieś w tle, powtarzam - W TLE - się przewinęli. Trudno – taki widać los felietonisty. I ja to oczywiście zniosę. Nie dlatego, żem taki dzielny – ale po prostu wybór tu żaden. 
Szef i właściciel Polaków.eu.org popisuje się dalej, coraz zresztą intensywniej. Ostatnio polecając, czy przywołując teksty innych „uczonych” albo „biegłych w pysku”. Proszę przyjrzeć się temu oto polecanemu produktowi: http://polacy.eu.org/3796/zydzi-nie-musza-przepraszac/ . Zarejestrowani użytkownicy portalu nie reagują wcale. Zapytano mnie, może „przy okazji”, a może zgoła niewinnie, czy jestem w jakiś szczególny sposób zainteresowany takim dołożeniem do pieca, że żar portal rozsadzi i tysięczne iskry fałszywego smutku wzbiją się do nieboskłonu. To niedobre pytanie, bo mam w tej materii niepopularną, ale szczerą i logicznie uzasadnioną odpowiedź. Uważam otóż, że atakowanie Eskimosów za to, że są Eskimosami to głupota i zły gust. Mogą sobie moim zdaniem eskimosić ile wlezie i ile chcą, tworzyć portale, wspólnoty i produkować teksty mniej czy bardziej głupie, niezbywalne to ich prawo. Mam wszakże jedną tylko uwagę: otóż wszystko jest w porządku wtedy, gdy Eskimos nie udaje Zulusa. Albo Polaka. Tymczasem w Polakach właśnie od dawna trwają prowokacje, poleca się teksty w gruncie rzeczy anty-polskie, po czym zaczyna biadolić, że strona nie uzyskała dostępu do katalogu stron patriotycznych. W Polsce patriotycznych… A niby jakim cudem miało się to stać? Jak można być szczerym z tytułu Eskimosem i udawać, że przywoływanie pojęcia historiozofii z Ghany (takie pojęcie tam NIE ISTNIEJE! - co wiem od kilku dni od doświadczonego i bywałego w świecie Żyda) to stary eskimoski zwyczaj?
Wielu było przede mną autorów dla których opisany wyżej obyczaj publicystyczny jest wysoce obrzydliwy. Ślady tego każdy Czytelnik może znaleźć choćby w opiniach Stanisława Michalkiewicza, który taką na przykład Gazetę Wyborcza uważa za szmatę, ponieważ nigdy oficjalnie nie wyeksplikowała tego, że jest żydowską gazetą dla Polaków. Przeciwnie: od lat udaje, że jest gazetą jak najbardziej polską, w co ponoć wierzą już tylko przedszkolaki i to takie, które nie potrafią jeszcze czytać. Więc w tych przebierankach ukryta jest najwidoczniej podstępna intencja, bez różnicy czy eskimoska, ghańska czy żydowska. Podzielam tę opinię, nie znosiłem prowokatorów i przebierańców od zawsze – i tak mi zostało do dzisiaj. Tekst powstaje w formie felietonowej dlatego, by oczekiwać na podobną formalnie odpowiedź. I po to jeszcze, by przestrzec niedobitki ludzi piszących do Polaków, że ich właściciel uprawia nieszczere wolty umysłowe i towarzyskie, twierdzi że wodzi poloneza, ale jasno widać, że to jakaś mieszanina kazaczoka, klezmerskiego tanga i kilku innych choler – co nigdy jeszcze nie skończyło się dobrze dla partyzanckich oddziałów dowodzonych przez farbowane lisy.
M.Z.

PS. A skąd w ogóle ten tytuł i takie skojarzenia? Proste: niektóre działania wyżej opisane to nic innego, jak klasyczny dance macabre. I tyle.

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Nie podoba ci się sztuczka Muftiego ze sprowadzaniem wszystkiego ad absurdum?

M.Z. pisze...

Słusznie nazywasz to sztuczką. Opisał ją najdoskonalej Schopenhauer w swojej "Erystyce". Ale to coś równie "ambitnego", jak oszukiwanie w kartach. Zwykłe erystyczne łajdactwo. Dziwię się, że większość dyskutantów albo tego nie widzi, albo nie umie uporać się z problemem. Konkrety? Proszę bardzo: próba zastąpienia określenia "żydzi" określeniem "bruneci". Była by to zamiana prawdziwa gdyby znalazł się taki mądry, który u brunetów świata odkryje jedną i tę samą genetykę, ten sam zbiór wyznawanych zasad, określania nacji - i natchnie ich wszystkich przekonaniem o własnej doskonałości, jedynym w swoim rodzaju męczeństwie, wybraństwie i roli w historii. To oczywiście absurd - ale ileż czasu tracą komentatorzy nie widząc tej pułapki i wchodząc z "Miszczem" w jałowe dysputy. Tak to działa. Nie, jego mi nie szkoda, określił się dostatecznie mocno już wiele miesięcy temu. Szkoda mi paru fajnych osób, które tam poznałem i które jak widzę na razie przynajmniej są stracone dla świata. Zapytał mnie ktoś kiedyś dlaczego moim zdaniem tak się dzieje. Odpowiem nieco wykrętnie: z powodu przymusu rodzącego strach. Albo intensywnego szkolenia typu prania mózgu. Genetyka? Nie wykluczam, choć dla mnie nie ma to znaczenia. Przy czym stukrotnie uczciwiej było by gdyby pewnego dnia powiedział wprost: tak, jestem żydem, stoję tu gdzie stoję i będę bronił swojego świata... Nie wiem jak reszta - ale ja bym zrozumiał. A tak: dupa blada. I jak powiadał klasyk Gomułka "Ni pies ni wydra, coś na kształt świdra". Nie chce mi się dalej opowiadać - idę spać. Pzdr.

Anonimowy pisze...

No to co mają robić ci, którzy tam pisywali albo nadal pisują?

M.Z. pisze...

Krótko: natychmiast wynosić się gdzie pieprz rośnie!

Anonimowy pisze...

Zawsze ktoś zostanie...

M.Z. pisze...

Owszem: mason, agent i panslawista. Pod szyldem "Polacy"... Gratuluję!

Anonimowy pisze...

A jak nie pójda precz - to co zrobisz?

M.Z. pisze...

Dziewczynko kolorowa/chłopcze kolorowy! Oczywiście NIC NIE ZROBIĘ! Do idiotów i anty-polaków każdy zapisuje się na własną prośbę czy własne życzenie. Prywatnie mogę tyle powiedzieć, że ludzi, którzy tam zostają będę obchodził z daleka, ich teksty nie mają dla mnie żadnego znaczenia pozytywnego. Nie wspominam o takim detalu jak nieporadność stylistyczna i językowa...

Zamykam dyskusję. I tak uważam poświeciłem dostatecznie dużo czasu marginalnej sprawie jakichś dziwnych, upartych ludków. Siedzę co prawda przy komputerze niemal no-stop - ale "Polakom.eu.org" więcej uwagi nie zamierzam w tym odcinku poświęcać.