sobota, 2 lutego 2008

Poważniejsze tematy

Poważniejsze od czego? Od dywagacji na temat marca 68? Proszę bardzo: Pawlak, oprych z remizy (jak go nazywają blogerzy) przekręcił na rzecz najpewniej swych mocodawców blisko pół miliarda złotych. Tyle darował dwóm ukraińskim muzykom stanowiącym trzon spółki J&S, pośredniczącej w imporcie paliw z Rosji do Polski. Dziecko nawet wie, że to przykrywka dla działań zlecanych przez ruskie służby specjalne. Na tym przed wieloma laty polegała w istocie tzw. pierestrojka: wmówić głupim, że agent to już nie agent, ale prezes prywatnej firemki. Nie można było durniów zażyć militarnie - to zażywa się ich gospodarczo. Metoda piekielnie skuteczna, proszę przyjrzeć się historii rurociągu pod Bałtykiem. Dzisiaj do wykończenia Polaków nie jest niezbędny pakt Ribbentrop - Mołotow. Wystarczy kilka umów handlowych. Jakież to oszczędności na pułkach pancernych i rakietowych, prawda? Trzech facetów z książeczką czekową, prawnik sygnujący podpisane kwity, żadnego wojska, żadnych ofiar. Na razie przynajmniej... Skoro jednak już przy pieniądzach jesteśmy - to jak Państwo sądzą, jaka była prowizja za darowanie wspomnianej kary? Pięć procent? Dziesięć? Mało-mało, a te nieroby z PSL-u odkupią własną siedzibę, tak nieroztropnie kiedyś puszczoną w pacht wierzycielom. Osobiście rozumiem pośpiech - wejście do Sejmu w następnych wyborach raczej już się nie uda. A naczelny strażak musi jeszcze płacić alimenty...

Dziwić się - nie dziwić? Zdecydowanie to drugie. Pamiętliwi mają jeszcze w oczach widok dwóch drani dokonujących zamachu stanu na początku lat 90-tych - a wymieniam tylko tych, którzy u żłobu utrzymali się do dzisiaj. Kto? Pawlak i Tusk. Mieliście jeszcze jakieś wątpliwości? Wyborco PO - wybrałeś, masz. I jak się z tym czujesz?

O wspomnianym przekręcie pisze się mało lub wcale. Szef GazWyba zawraca nam głowę własną wizją obrony okopów św. Trójcy w marcu 1968 roku. Ale o tym już było, nie będę się powtarzał.

Marek Zarębski

Brak komentarzy: