wtorek, 15 kwietnia 2014

OD GEOPOLITYKI DO DUPERELI?



Specyfika techniczna tego bloga jest taka, że w komentarzach nie można zamieszczać zdjęć. Przeto zmuszony jestem po kolejnym mailu nie bardzo wiadomo od kogo stworzyć kolejny wpis dotyczący rzeczy małych, a nawet jak ktoś powiedział „marnych”. Trudno, widać taka moja rola kronikarza. Oto mail:

„… pisze pan, że zgłaszane są jakieś usterki w domu Abramowskiego 9 ale nie istnieje żadna tego dokumentacja. Więc może to wszystko bzdura? Może tylko przychrzaniasz się pan do ludzi z powodu wad charakteru?...”

No, to pojedziemy po kolei, krótki wpis dla „dociekliwych”. Po pierwsze byłem świadkiem, że takie usterki, na przykład związane z wiecznie otwartymi drzwiami klatki pierwszej zgłaszane były ustnie przez jedną z lokatorek inspektorowi administracyjnemu. Po drugie identyczne zgłoszenia ustnie przekazywane były przez ochroniarzy, też w tym uczestniczyłem. Po trzecie wreszcie proszę dokładnie obejrzeć trzy fotki dokumentów, jakie sporządzają ochroniarze po kolejnych swoich służbach.

 I co, dalej ktoś będzie twierdził, że nie wiem co mówię? Wolisz droga Komentatorko/Komentatorze omawiać wady mojego charakteru? Z powodu jak mogę się domyślać wysokich kwalifikacji psychologicznych, czy (to pewniejsze!) zwykłej ludzkiej chęci dołożenia oponentowi? Bo oto dbając o wygodę czy jak kto woli komfort "komercyjności" tego domu załatwiam jakiś partykularny, prywatny interes - czy raczej dbam o dobro ogólne?


 Fotki dają się powiększyć do rozmiaru umożliwiającego odczytanie każdego zapisanego słowa, wystarczy jedno kliknięcie. Wpisy tkwią w książce służby, zainteresowani mogą sprawdzić autentyczność wpisów i to, że nie zostały one antydatowane, czy dopisane dla udokumentowania moich tez. Tamże wpisy dotyczące płatności dla załogantów ochrony - potwierdzają dokładnie wszystko, co w tym przedmiocie opisałem w jednym z poprzednich felietonów.

M.Z.

Brak komentarzy: