niedziela, 6 października 2013

RAPORT Z MAGLA



W skrócie: Jan Pietrzak kontra Anna Nehrebecka. W czym rzecz? W zbliżającym się referendum odwołującym Bufetową. Nehrebecka okazała się… radną Warszawy. Zapewne z PO – bo jej rozpaczliwa próba ratowania szefowej i ośmieszenia referendum przejdzie pewnie do annałów bezczelności linoskoków i starzejących się aktorek podrzędnej miary.  

Okazuje się oto, że dla partii krętaczy, która w nazwie ma przymiotnik „obywatelska” - zapisana w konstytucji możliwość organizowania referendów jest „niedemokratyczna”. A nadto bałamutna, ponieważ nie wskazuje na rozwiązania problemów…

Zatem była filmowa diva, ten miniony cień kobiecości i kobiecego rozsądku twierdzi, że referenda mające na celu odwołanie kogoś to pic na wodę i fotomontaż. Bo to nie jest w istocie żaden wybór… Dlaczego babie, która trzy czwarte życia mówiła tekstem (a nie od siebie) nie przyjdzie do pustej mózgownicy, że opowiedzenie się za jednym z członów konstrukcji „ CHCĘ – NIE CHCĘ” to w istocie wybór podstawowy? Dlaczego pustactwo umysłowe byłej damesy nie podlega żadnej refleksji, a bezczelna próba zagadania drugiej strony dyskusji, czyli Pietrzaka była aż tak chamska?

No cóż: wszystkie ręce na pokład. Na grzyby już nie nawołują, bo pojawiły się sugestie, że zebrane muchomory można zjeść na miejscu i do domu po prostu nie wrócić. Pozostał magiel i maglarskie sztuczki…

M.Z.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Oglądałem to wystąpienie w TV: obrzydliwość! Aż człek boi się pomyśleć, że można to wszystko robić tak okrutnie bez klasy...

M.Z. pisze...

Co ja tam będę gadał, niżej opinia innego autora:

"... Żonglowanie demokracją czyli Platforma Obywatelska to tchórze

Platforma Obywatelska to tchórze i głupcy. Tacy sami jak ci wszyscy, którzy poddają się czysto antysystemowym apelom o zbojkotowanie referendum w Warszawie. Nie widzą, że gra nie toczy się o prezydenturę w Warszawie a o podstawowe wartości demokracji.


Platforma Obywatelska co i rusz daje dowody na to, że z obywatelskością nie ma nic wspólnego.

Hanna Gronkiewicz-Walc bezpardonowo atakuje prawa obywatelskie. Zdaniem Platformy nie wolno kwestionować wyniku wyborów samorządowych, ponieważ są kontraktem zawartym na cztery lata. Prezydent RP (z PO przecież) chce zaostrzyć przepisy o referendum.

Instytucja referendum jest jednym z fundamentów demokracji. Jest prawem Suwerena. Koniec, kropka. Nie po to Suweren to prawo ustanowił by bezczelnie je łamać, ograniczać czy naginać. Jednak dla polityków Platformy ta prosta prawda nie obowiązuje.

Słowa pani HGW, porównujące referendum do niszczycielskiej tradycji „liberum veto” są groźne. Są dowodem, że w Platformie istnieje silny trend by odsuwać obywateli od wpływu na władzę, by pozbawić ich jednego z podstawowych narzędzi kontroli władzy. Traktor ma mieć trzy koła dobre.

Platforma Obywatelska to tchórze i głupcy. Tacy sami jak ci wszyscy, którzy poddają się czysto antysystemowym apelom o zbojkotowanie referendum w Warszawie. Nie widzą, że gra nie toczy się o prezydenturę w Warszawie a o podstawowe wartości demokracji. Ich naruszanie, szczególnie widoczne w postawach obecnego Premiera i Prezydenta RP, musi rodzić pytanie gdzie Platforma ma demokrację a przede wszystkim pokazuje stosunek tej partii do Suwerena. Odpowiedź jest jedna – Platforma traktuje obywateli jak jakąś zbieraninę, mającą bezmyślnie wykonywać polecenia jedynie słusznej władzy. Orwell w czystej postaci.

Mamy kolejne referendum. W Słupsku. I referendalną woltę PO o 180 stopni. Schizofrenia w pełnej krasie. Szczerze mi żal członków i sympatyków Platformy bo trudno nie zauważyć jak Tusk, Hanna Gronkiewicz-Waltz czy Prezydent RP z Platformy, robią im wodę z mózgów.

Platforma żongluje demokracją. Niebezpiecznie podważa jej zasady, stawiając własny interes partyjny ponad prawami Suwerena. I dlatego należy ją jak najszybciej odsunąć od władzy.

Napisane przez: Wojciech Oniszek. Oryginał tutaj: http://3obieg.pl/zonglowanie-demokracja-czyli-platforma-obywatelska-tchorze