poniedziałek, 11 maja 2015

GRA O TRON



Czy gość podpisujący ustawę budżetową może nie wiedzieć co podpisuje? No cóż: w Polsce może. Niektórzy to pamiętają. Kto wygrał? Jeszcze nie w pełni Duda. Kto przegrał? Już Komorowski. Z pocałunkiem śmierci słynnej Bufetowej, która klęskę starała się umniejszyć w swoim komentarzu. Że też baba nie wie kiedy milczeć… Doskonale, milusińscy, tylko tak dalej! Duda w poniedziałek już na stacji metra Warszawa Centrum. W bezpośrednim kontakcie wypada doskonale. Komorowski odgraża się, że wystąpi za kilkadziesiąt minut w porannej reżimowej telewizji. Ale po pierwsze JUŻ SIĘ SPÓŹNIŁ. Po drugie on przecież nie potrafi mówić – on oznajmia. Gdybyż jeszcze wypożyczył sobie na tę okazję głos niezapomnianej Senyszyn sukces tak skonstruowanej trąby jerychońskiej byłby murowany. Niestety… Trąba to trąba…
M.Z.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Zauważyłeś, że na drzwiach klatek schodowych po raz kolejny nie było żadnej informacji o adresach komisji wyborczych? Czy to aby nie jest obowiązek administracji?

M.Z. pisze...

Owszem, zauważyłem. Nie było wczoraj, nie było podczas wyborów samorządowych. Czy powinno być? TAK, do cholery, POWINNO!

Anonimowy pisze...

Komentarz Nałęcza w którymś radiu: kawę to on sobie robi w domu...

M.Z. pisze...

Celebryta to ktoś znany z tego, że jest znany. Mądry inaczej Nałęcz to ktoś, kto sam mianował się mądrym. Nadęcia i wzdęcia, proszę pana Nałęcza, prowadzą najczęściej do rozpuku... Tak, jestem za tym, żeby ten pan już zawsze sam musiał robić sobie kawę i nie wychodził z domu. No ale cóż, już po kilku godzinach dzisiejszego dnia widać z jakim naprężeniem mataczą i kombinują, kręcą i odwracają. Mecz nie skończony. Nie mam zdania na temat przemowy Komorowskiego. Nie oglądam z zasady horrorów, to na wypadek, gdyby ktoś mnie pytał. Natomiast metoda kradzieży pomysłów z referendami, których wyniki PO do tej pory po prostu mieliła... Panowie specjaliści, dajcie sobie spokój, kto wam uwierzy?

Anonimowy pisze...

Znasz już wyniki ostateczne?

M.Z. pisze...

Znam. Przewaga Dudy tradycyjnie zmalała. ALE ISTNIEJE! Jakiś dureń w jednym z portali napisał, że to za sprawą warszawiaków rdzennych i słoików. Na słoiki zgadzam się. Ale ktoś, kto głosuje na Komorowskiego nie jest "rdzennym" warszawiakiem, tylko... chciałem użyć wyrażenia powszechnie uważanego za obraźliwe. Bo tak to wszystko pojmując złodziej z Łodzi ściągnięty do Warszawy w ramach oprawiania niedobitków WiN-u i AK na Rakowieckiej, taki mieszkający w służbowej norze potem wykupionej za złotówkę, to miałby być rodowity warszawiak? A jakimże to sposobem? Dobranoc, idę spać, na dzisiaj mam dosyć emocji