W ostatni czwartek Rada Miasta podniosła czynsze minimalne w kamienicach komunalnych Warszawy. Powodów tu nie przytoczę, tradycyjnie dla tej formacji politycznej są pokrętne jak diabli, zatem w propagowaniu bzdur nie zamierzam brać udziału. Widać zdaniem dzielnych rajców miejskich dobrobyt wylewa się już z każdego komunalnego okna, w sam raz, by zagarnąć nadwyżkę przecież już zmarnotrawioną dofinansowaniem słynnego stadionu „Legii”, własności miasta, ale dzierżawionej przez kogo innego. Transmisja podwyżki do naszego domu? Myślę, że długo czekać nie będziemy, prawnicy na miejskim pasku już grzeją zwoje mózgowe, szydło wyjdzie z worka mniej więcej w kwietniu przyszłego roku. Oby nieprzygotowani nie byli mocno zdziwieni…
Oczywiście apologeci PO mają wytłumaczenie sytuacją krajową, europejską, a ostatnio ogólnoświatową. Krach na rynkach finansowych USA dotarł już rzeczywiście na Stary Kontynent. I Kontynent zareagował. Nasze państwo jak wyżej w opisie - dokręcając śrubę obywatelom dla dobra obywateli. Na Wyspach Brytyjskich, na które zdążyło zwiać mnóstwo naszych rodaków także w określony sposób skwitowano amerykańskie kłopoty z dolarem i wirtualnym pieniądzem. Królowa mianowicie obniżyła we wrześniu podatki dla swych poddanych równo o 55 funtów od łebka. Zdaniem rządu Jej Wysokości nie może być tak, by na wykup masy towarowej pozostającej na rynku nie było wystarczającej ilości pieniędzy. Mogły by przecież upaść firmy, iluś obywateli udało by się do ośrodków pomocy społecznej – słowem dokręcanie śruby okazało by się wielokrotnie większym złem, niż nadzwyczajna obniżka podatków.
W tej sytuacji pewna rozmowa, w której zasugerowano mi jakobym był za wszystko odpowiedzialny jako wyborca PO powoduje, że muszę powtórzyć jeszcze raz: i cóż takiego złego w tym, że czasami przedstawiam się jako monarchista?
M.Z.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz