środa, 29 października 2014

OSTRA JAZDA 2



W grudniu 2011 napisałem felieton „Ostra jazda”. Kto chce może sprawdzić. Nie przedrukowuję dzisiaj w całości, nie ma sensu, chcę jednak wrócić do pewnych wątków. Bo mają znaczenie w ostatnim dialogu, jaki z członkami sekty niejakiego Muftiego z Polaków.eu zmuszony jestem w komentarzach prowadzić. Oto bowiem donoszą oni urbi et orbi, że działam jako rozbijacz stronnictwa polskiego. To jest oczywista bzdura! Przede wszystkim dlatego, że ci ludzie żadnym stronnictwem polskim nie są i nigdy nie byli. Przeciwnie: to są manipulatorzy, lewacy, schopenhauerowcy wszelkich dyskusji i generalnie środowisko anty-polskie. Ich zadaniem jest mentalnie Polaków rozbić – przy zachowaniu pozorów organizacyjnej jedności.

Grudzień 2011: „…Podlegam ostatnio nieco dwoistym uczuciom: z jednej strony liczba wejść na bloga zdecydowanie wzrosła. Bardzo się z tego cieszę. Z drugiej komentarze, jakie otrzymuję stale eksploatują wątek czemu piszę co piszę. Połowie komentujących to się podoba – drugiej niestety nie. Dla pierwszych mam zatem dobrą wiadomość: niczego nie zamierzam zmieniać. Dla drugich pozostała wiadomość zła: jest tej samej treści, co pierwsza…”
 
Październik 2014: na pytanie czemu zająłem się tą sektą odpowiadam, że narobiła już dostatecznie dużo złego, że jest dla innych manipulantów określonym wzorem działania i że wreszcie trzeba „królowi” powiedzieć, iż jest nagi. A goła „królewska” dupa ani w  męskim, ani damskim wydaniu nie stanowi wdzięcznego obiektu obserwacji. Szef sekty po szkoleniach - jakie sprawozdawał u siebie niejednokrotnie - bez wątpienia doszedł do pewnej biegłości w manipulowaniu cudzymi możliwościami. Ot na przykład proponuje swemu oponentowi Zenkowi by ten natychmiast, bez najmniejszej zwłoki, przejął sterowanie częścią portalu, opłacił serwer i zajął się czynnościami, których nigdy przedtem nie wykonywał. Krótko: czynnościami redaktorskimi. Jest to oczywista granda podobna tej, w której pilot samolotu z Europy do Ameryki skłócony z jakiegoś powodu z pasażerami proponuje jednemu z nich, by zasiadł za sterami i bezpiecznie wylądował. „Przecież to takie proste…” Pewnie że proste. Dlaczego tylko przypomina stary dowcip, w którym gość z walizką pyta pod warszawskim Dworcem Centralnym przechodnia „Jak dostać się do Filharmonii”? „Ćwiczyć, cholera, ćwiczyć!” – pada skądinąd słuszna odpowiedź. Załóżmy, że oto ja, były zawodowiec tej branży Zenkowi pomogę, jednak go przećwiczę z dobrym skutkiem i uczeń wkrótce piękne solo na skrzypcach wykona. Dlaczego jednak miałby to robić w tej sali pełnej podejrzanych typów i typków, korwinistów i masonów? Przecież miałby jak w banku, że w połowie koncertu ktoś zacznie żreć chipsy i bekać popijając colą…

Idziemy zatem różnymi drogami, w różnych kierunkach – i nie płaczę z tego powodu. Komentuję co chcę komentować, rzeczywiście łapię się ostatnio na tym, iż zbyt często wymieniam tu nazwę głupstwa, które najwyraźniej na zlecenie niejaki Mufti założył przed laty. Po co?  Ano po to tylko chyba, by następnie miesiące całe wycierać sobie gębę polskością i Polakami, po to, by picuś-korwinista GPS mógł wmawiać ludziom co jest, a co nie jest polską tradycją – i po to, by destabilizować coś, co i tak od lat jest zdestabilizowane. Oj, zapomniał bym o masonie Schmidcie i jego przedziwnej skłonności do straszenia oponentów komunistycznym paragrafem 212 KK. Fartuszkowcy wszystkich krajów: łączcie się! Może to w niektórych wypadkach – patrz foto - wygląda nienajgorzej? A i dyskusja jak widać jakaś tam możliwa…

M.Z.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

GPS wydawał się do tej pory rozsądnym człowiekiem.

M.Z. pisze...

Serio? Komu niby wydawał się taki rozsądny? Pani/Panu? To współczuję, może na obecnym etapie przypadłość da się wyleczyć. Co to w ogóle za komentarze, licho wie który raz? Proszę sobie przeczytać to:
"...GPS, 2014.10.29 o 02:58
A wy to kto? To apel do życzliwych komu konkretnie? Chodzi o was, czyli tych, którzy bez sformułowania jakiegokolwiek sensownego aktu oskarżenia wywaliliście stąd współbogera urządzając sąd kapturowy sprzeczny z naszymi polskimi tradycjami? Dlaczego należałoby być życzliwym dla takich ormowców jak wy?..."

Głos większości dobrowolnie biorącej udział w plebiscycie zorganizowanym przez właściciela portalu to jest "sąd kapturowy"? A kto nie z Mieciem tego zmieciem? To jest według właściciela łodzi z Ciemnogrodu polska tradycja? Wygrażanie oponentom, że ujawni się ich dane na innych portalach, zaopiniuje i zglajszachtuje? Tym się napędza jego ulubiona trójkołowa hulajnoga? Nie, proszę Pani/Pana, takich rozmów to ja nie prowadzę! Mam prawo uważać korwinistów i GPS-owców za ułomnych umysłowo? Mam. Więc wyrażam swoje zdanie. Następnym razem proszę się wysilić na obszerniejszy wpis, być może będzie to podstawa do jakiejś rozmowy czy dyskusji. Takiego doszczekiwania z boku mam już serdecznie dość!

Anonimowy pisze...

Marek spokojnie, ja akurat nie chcę "doszczekiwać z boku". Ale widzę jakieś próby naprawienia sytuacji, może tego jeszcze nie przeczytałeś, bo rzecz dynamiczna, spojrzyj proszę na ostatnie komentarze, tak sprzed godziny - dwóch godzin. Widzisz? I co Ty na to?

M.Z. pisze...

Ja na to, że jesteś strasznie naiwna/naiwny w ocenie tego, co wyprawiają członkowie sekty Muła (bo od dzisiaj nie zamierzam ich inaczej nazywać). Najpierw zobacz w jakiej pozycji startowej do każdej dyskusji się ustawiają: Zenek przeproś i będzie git (Mała Wanda). To jest tak szczytowa bezczelność, że właściwie Zenek większym dyplomatą ode mnie, odpowiedział bym ostrzej. A dalej? Popatrz:

MatiRani, 2014.10.29 o 15:03

ZENKU, A GDZIE BEDZIESZ PISAL?
Wyslij linka cobysmy w kontakcie byli
serdecznie
Macko

Mufti Turbanator, 2014.10.29 o 19:57

Proponuję prawdziwipolacy.eu.org To nie żart, właśnie dostałem potwierdzenie rezerwacji, jak podacie IP nowego serwera to można będzie od razu pod taką nazwą klon Polaków(.eu.org) wystawić. Pozdrawiam,

Widzisz co się dzieje, czy nadal nie widzisz? Widzisz jak Muł manipuluje usiłując wpuścić Zenka w kanał? Czyż w takim razie nie miałem racji pisząc w tekście zasadniczym: "...Dlaczego jednak miałby to robić (Zenek) w tej sali pełnej podejrzanych typów i typków, korwinistów i masonów? Przecież miałby jak w banku, że w połowie koncertu ktoś zacznie żreć chipsy i bekać popijając colą…"

I na koniec: Muł nie jest tak sprytny jak mu się wydaje. Nie pomogą apele jego współ-sekciarzy i dam dworu. To wszystko, co chce osiągnąć w dalszym manipulowaniu ludźmi właśnie na tej płaszczyźnie jasne jak słońce.