wtorek, 11 sierpnia 2009

Umowa

Z dnia dzisiejszego, PO TRZYNASTEJ. Porozumiałem się z właścicielami firmy remontowej. Ruszają o ósmej rano w najbliższy poniedziałek, kończą dokładnie po 10 dniach KALENDARZOWYCH. Oczywiście soboty i niedziele "moje". Dodatkowych zleceń nie będzie. Właściciel: "Zdążymy, nie ma sprawy". OK. Trzymam za słowo.
M.Z.

Brak komentarzy: