
Mam do oportunistów tylko
jedno pytanie: czy zdajecie sobie sprawę, że IDZIE CZAS ZEMSTY? I podniesione
opłaty, podatki i myta będą dotyczyć także was? Przyjrzyjcie się zawodowym życiorysom
tej Partii Nieudaczników, są powszechnie dostępne. I co? I spodziewacie się, że
będzie spokój i rozwój?
Tak czy siak, Drodzy
Nieobecni: daliście się sterroryzować jak owce. I taki też los was czeka. Przy
czym uprzedzam: drugiego „Milczenia owiec” nikt już nie nakręci, Oskarów dla odtwórców
głównych ról nie będzie…
M.Z.
5 komentarzy:
Jedno pytanie, na dodatek z innej bajki, mam nadzieję, że nie usuniesz wpisu: to dlaczego nie było Cię na sobotnim spotkaniu z Winnickim?
O czy mówisz? Jaki to ma związek z referendum? W tej drugiej sprawie powiedziałem już wszystko, co miałem do powiedzenia. Bawcie się dalej sami i beze mnie, dobrze?
Autorze, doprecyzuj proszę o jakiej zemście mówisz. Bo choć mam najpewniej podobne zdanie - to nie bardzo wiem czy zgadzamy się w szczegółach...
Będzie wyrywkowo, ponieważ wszystkiego nie da się opisać w krótkiej odpowiedzi na krótki komentarz. Ot, weźmy takie czynsze w lokalach zwanych dawniej kwaterunkowymi. Sytuację w moim domu opisywałem nie tak dawno, zajrzyj proszę i przeczytaj, nie ma sensu tego wszystkiego tutaj powtarzać, bo to dość specyficzna sprawa. gdzie indziej i kilkaset procent w górę... Tu dodam tylko tyle, że pazerność Ratusza na pieniądze przenosi się w dół, do dzielnic, które muszą dostarczać coraz większą pańszczyznę. Skąd ją biorą? Ano zdzierają z lokatorów. Tymczasem owo zdzierstwo ma już swoją granicę, wspominałem w jednym z ostatnich felietonów o krzywej Laffera, właśnie dochody naszych nadzorców na skutek podniesienia kosztów stałych poczęły zjeżdżać w dół i żadna arogancja czy wręcz chamstwo lokalnych zarządców z różnych Biur niczego tu nie załatwi. Podnoszenie podatków... O, tu da się napisać całą sagę. Martwieją od tego ulice i dzielnice i obserwacja ileż to nowych domów powstaje w naszej okolicy niczego nie zmienia, to zagraniczne korporacje, płacą marnie, ale poganiają polskich roboli jak niewolników. Oczywiście nadwyżki skrzętnie gromadząc poza granicami kraju - więc ta fikcja za długo nie da się utrzymać. O planowanych mytach za przejazd mostami słyszałaś/słyszałeś? Pamiętasz jeszcze o odgrażaniu się podatkiem katastralnym? Zdajesz sobie sprawę z cichego wprowadzenia w obieg i zwyczaj odwróconej hipoteki, czyli dość sprytnego sposobu wydziedziczania ludzi z własności? To wszystko banda, której przedstawicielki nie chciało się usunąć niektórym Twoim i moim sąsiadom... Może się bali? Może. Ale w takim razie mam pytanie: to jaka musi trwoga zajrzeć do dupy, żeby zechcieli ja ruszyć i dokonać wyboru nie w kryterium ulicznym, ale ponoć demokratycznym działaniu? Pluć w pysk nie wystarczy, twierdzą, że to opady atmosferyczne. Pozostaje kij. I obawiam się, że rządzący w swojej pazerności właśnie kije już nam strugają. Przykro mi to mówić - ale taki nas czas czeka. Tymczasem większość ludzi nie wie jak zapalić lampę naftową czy napalić w piecu. Wysłani na przywoływane niedawno grzyby zgubią się w lesie sto kroków od autobusu. Ależ będą wkrótce pomstować...
Ja z 19.32 - no to zgadzamy się w nielicznych, a jednak wymienionych szczegółach. Pzdr!
Prześlij komentarz