Oglądaliście wczoraj najnowszą odsłonę „Kłótni w rodzinie PO”,
prawda? Cóż, dziewica okazała się odrzutem z eksportu, co gorsza po niestarannym
recyklingu, naiwni platformiani wyborcy co prawda przeproszeni – ale i tak
okazało się, że dzisiaj są już tylko prostymi durniami. Spójność wczorajszego przemówienia
Ewity Szpadel sprowadza się do prostego pytania: za co wywaliła pół rządu skoro
wcześniej stwierdziła, że ci wywaleni to ofiary. Paskudna kobieta na skraju
załamania nerwowego… No i jako wisienka na torcie bezczelny gówniarz udający
marszałka. Jego nieposkromiona wola dodania czegoś od siebie do słów partyjnej
przełożonej doprawdy żałosna – gdyby nie to, że mało już kto zajmuje się
analizowaniem stanu ducha i umysłu tego bufona i pyszałka spod Bydgoszczy.
Stonoga w natarciu, Chińczycy gwarantem tego, że niczego z
ekranu komputera usunąć się nie da, akta wyciekły, ma polecieć Prokurator
Generalny… Czyli sytuacja niemal modelowa: gliniarze na komendzie pokłócili się
o to, któremu należy się większa część łapówki, więc złodzieje cieszą się jak
dzieci. A tak generalnie, to nie ma już chyba w rządzie nikogo, kto ogarniał by
sytuację. Słusznie zatem zauważa jeden z blogerów Salonu24: wali się IIIRP,
pozorne państwo z fałszywym Aktem Urodzenia opartym na tajnym do dzisiaj
"Porozumieniu" i bez wypełnionej rubryki "Rodzice".
Przy okazji: w jednym z komentarzy do rozprawek o sytuacji w naszym domu i naszej dzielnicy napisałem w odpowiedzi jednemu z prominentów dzielnicowych, że może wkrótce nadejść czas, kiedy bardzo będzie się wstydził napisanych do swoich pracodawców, czyli warszawiaków z Mokotowa, słów. Dzisiaj komunikat: ten czas właśnie nadchodzi, proszę pana!
M.Z.
8 komentarzy:
Ty żeś chyba oszalał! Ten człowiek ma gruczoł wstydu dawno temu amputowany!
Nie tylko z grzeczności nie zaprzeczę. Pzdr.
No dobra - ale dlaczego do tej pory nie ma opublikowanej waszej odpowiedzi na sfotografowany na tej stronie list-odpowiedź z mokotowskiego Ratusza?
Bo taka jest nasza strategia. Lepiej czy gorzej pewne sprawy rozpoznajemy - ale w czasie, w którym chcieliśmy wywalić respons z grubej rury zobaczyliśmy, że ich PO-tęga chwieje się i lada moment runie. Zostawiam sobie kilka soczystych zdań na koniec tej zabawy. To już niedługo.
Skądinąd niegłupio: ten pan to PO, w ratuszu dalej siedzi Bufetowa, wiceprzewodnicząca PO. Więc nie ma co się boksować z zepsutą, ale jednak dalej lokomotywą...
Ano właśnie! W kraju, w którym nie ma normalnego wymiaru sprawiedliwości, nie ma niezależnych sędziów - ataki trzeba przygotowywać szczególnie starannie. Nie może być jak drzewiej bywało, gdy generałowie walczących stron przed starciem z góry godzili się na straty własne rzędu i 30 procent. Tym bardziej, że ja żaden generał, raczej szeregowy pierwszej linii.
No ale inni są odważniejsi i dosadniej podają przyczyny tego, co się dzieje. Spójrz na przykład tutaj i dokładnie zapoznaj się z tym tekstem:
http://1maud.salon24.pl/654227,oskarzam-rzad-dziennikarzy-i-pseudoekspertow
"...W każdym demokratycznym państwie suwerenem władzy jest naród. Pozbawienie narodu jego prerogatyw kontrolnych przez wprowadzenie zasad utajniania istotnych informacji o sposobie wydatkowania pieniędzy z budżetu i motywów decyzji pod różnymi płaszczykami jest formą ukrytego totalitaryzmu. Władza (prawie każda) ma tendencję do auto demoralizacji. Rolą mediów i niezależnych ekspertów jest wzmocnienie praw suwerena, a nie podawanie narkozy. Bo kiedy leków anestetycznych braknie- przebudzenie jest gwałtowne. A reakcje obudzonego nieprzewidywalne.
Dlatego dzisiaj oskarżam za doprowadzenie do kompletnej demoralizacji polskiej polityki nie tylko ekipę PO/PSL. Współwinni są wspierający ich w każdej nieprawości dziennikarze i ich pseudoeksperci. Wszyscy razem: bierni, mierni ale wierni. Oczywiście własnym stołkom, karierom i mamonie…
…Dla mnie opisane postawy oskarżanych grup sprowadzają się do pointy z poniższego stwierdzenia: prostytucja to zawód, ale k….stwo to charakter. I co widzicie w lustrze?..."
Sto procent racji! I dlatego odpowiem odesłaniem do tego tekstu: http://3obieg.pl/ostatni-deal-ewy-kopacz I już teraz pewnie wiesz o co chodzi? O to, że przyczółek samorządowy nadal pozostaje w ich rękach. Bez względu na wynik, jak się zdaje przesądzony, jesiennych wyborów.
Prześlij komentarz