
A propos palenia tęczy - we wpisie blogera
Wojciechowskiego pt.wojna w Warszawie,PIS w Krakowie komentator
Sempervivus wkleił ARCYCIEKAWE zdjęcie - DOWÓD ŻE KIEDY ZACZĘŁA PŁONĄĆ na
placu była policja, nie było uczestników marszu ---
ciekawe co w związku z tym, jeśli chodzi o odszkodowanie za zniszczoną tęczę ( 64 tys.zł.)
*******************
No cóż, wniosek z tego taki, że prowokacje też trzeba umieć majstrować. A i tak milicyjne niedojdy nigdy nie będą do końca pewne kto, kiedy i z jakiego miejsca zrobi fotkę. Coraz dowodniej widać intencje rozkazodawców - manipulatorów...
M.Z.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz